Protest w Rybniku: zachęta do rozmów
Członek Zarządu Województwa Śląskiego Mariusz Kleszczewski spotkał się z przedstawicielami protestujących pracowników służby zdrowia w Państwowym Szpitalu dla Nerwowo Chorych w Rybniku
Od prawie tygodnia w szpitalu trwa strajk generalny. Podjęli go pracownicy średniego i niższego szczebla, działający w trzech związkach zawodowych – „Kontra”, „Solidarność” i Związku Zawodowym Pielęgniarek i Położnych.
Na liście 14 postulatów najwięcej emocji budzą punkty dotyczące odwołania dyrektora Andrzeja Krawczyka, który pracuje na tym stanowisku niespełna pół roku oraz wzrostu wynagrodzeń.
Podczas rozmów Mariusz Kleszczewski zachęcał związkowców do wspólnego dialogu z dyrektorem szpitala oraz związkami, które nie włączyły się do protestu. „Można wrócić do żądań, które są realne do spełnienia” – powiedział.
Obecnie straty szpitala wynoszą ok. 2,2 mln zł, kolejne podwyżki płac grożą jego niewypłacalnością. Ocena pracy dyrektora przez Zarząd jest pozytywna. „Andrzej Krawczyk nie miał prawa dać podwyżek mając ujemny wynik finansowy. Możemy dzielić pieniądze kiedy je mamy, w innym przypadku jest to niemożliwe” - przekonywał związkowców Mariusz Kleszczewski.