Koleje Śląskie jedynym przewoźnikiem w województwie
9 grudnia Koleje Śląskie objęły wszystkie połączenia w komunikacji pasażerskiej w województwie.
„Udało się. Pokazaliśmy, że jeżeli się chce i jest dobra wola, można pokonać trudności. Koleje Śląskie to dla pasażera nowa jakość. To przewoźnik nietypowy jak na polskie warunki. Spółka ta jest o wiele bardziej efektywna ekonomicznie niż jej poprzednik, który ustąpił jej miejsca na torach. Dla pasażera to więcej połączeń, dla podatnika satysfakcja, że każda złotówka na ten cel będzie wykorzystana lepiej” - powiedział podczas uroczystości objęcia wszystkich połączeń marszałek Adam Matusiewicz.
Spółka Koleje Śląskie utworzona przez Samorząd Województwa Śląskiego zadebiutowała na torach województwa w październiku ubiegłego roku, przejmując połączenia na trasie Gliwice - Katowice - Częstochowa. W czerwcu 2012 roku zaczęła wozić pasażerów na trasie z Katowic do Wisły. W tym samym miesiącu dla rozwoju spółki sprawy nabrały przyspieszenia. Marszałek podjął decyzję o objęciu z nowym rozkładem jazdy przez Koleje Śląskie wszystkich połączeń pasażerskich w regionie. Marszałek tłumaczył, że wybór Kolei Śląskich to lepsze wykorzystanie finansów publicznych - co roku otrzymają one z budżetu województwa śląskiego ok. 156 mln zł dofinansowania. Pozwoli to na pokrycie różnicy między przychodami a kosztami realizacji usług oraz, co dotychczas nie było praktykowane, sfinansowanie zakupu, leasingu czy też dzierżawy nowego taboru.
Zdaniem Marka Woracha, prezesa Kolei Śląskich w przygotowaniu do debiutu na wszystkich torach województwa najtrudniejsze było pozyskanie taboru. Obecnie stan posiadania spółki to 26 elektrycznych zespołów trakcyjnych, 10 szynobusów spalinowych, 117 wagonów oraz 22 lokomotywy. W skład nowoczesnego taboru wchodzą m.in. Flirty i Elfy zakupione wcześniej z budżetu Województwa Śląskiego.
Jakie zmiany czekają od dzisiaj pasażerów? Na torach będzie kursować średnio 629 pociągów na dobę. W ciągu roku przejadą one z pasażerami około 10 mln km. Będzie to wzrost o ok. 20% w porównaniu z tegoroczną pracą Kolei Śląskich i Przewozów Regionalnych. Na głównych liniach pociągi kursują regularnie co ½-1 godziny. Na bocznych natomiast co 1-2 godziny. Oferta jest skonstruowana tak, aby dodatkowo przyciągnąć tych pasażerów, którzy zrezygnowali z usług kolei na rzecz samochodu. Dlatego też Koleje Śląskie wprowadziły większą liczbę połączeń w dużych miastach.
Dla marszałka Matusiewicza wprowadzenie Kolei Śląskich na tory to dobry początek na rzecz integracji komunikacji pasażerskiej. „Funkcjonujące w województwie systemy transportu ze względu na swoją specyfikę nie są bowiem dla siebie konkurencją, lecz wzajemnie się uzupełniają. Kolej realizuje transport pasażerski głównie na skalę regionalną. Transport zbiorowy realizowany przez tramwaje i autobusy posiada charakter lokalny. Gros pasażerów korzystających z kolei regionalnej to jednak osoby dojeżdżające do miast Aglomeracji Górnośląskiej ze znacznie dalej położonych miejscowości, np. Częstochowy, Zawiercia, Pszczyny, Bielska-Białej i innych. Z pewnością atrakcyjniejszym środkiem transportu na kierunku Katowice – Gliwice jest pociąg, a nie autobus” - stwierdził Adam Matusiewicz.
W przyszłym roku Koleje Śląskie zamierzają wraz z KZK GOP wprowadzić w Aglomeracji Górnośląskiej zintegrowany bilet w ramach Śląskiej Karty Usług Publicznych. Przewoźnik nie wyklucza wyklucza wprowadzenia podobnych rozwiązań w porozumieniu z burmistrzami, prezydentami oraz starostami z innych obszarów województwa.
Współpracę Samorządu Województwa Śląskiego z Kolejami Śląskimi reguluje trzyletnia umowa o świadczenie usług pasażerskich. Przez trzy lata Koleje Śląskie otrzymają z budżetu Województwa ok. 470 mln zł dofinansowania. W tym czasie przejadą z pasażerami blisko 30 mln km. Umowa określa także możliwość wyciągania konsekwencji przez Zarząd Województwa w przypadku, gdy Koleje Śląskie w sposób nienależyty będą realizować swoje usługi przewozowe. Kary umowne można nakładać za m.in. brak punktualności, uruchomienia bez zgody Urzędu Marszałkowskiego pociągów o mniejszej liczbie miejsc lub niższym standardzie niż jest to określone w obowiązujących planach przewoźnika. Urząd może pociągnąć do odpowiedzialności za brak komunikacji zastępczej w przypadku problemów na trasie. Kary można nałożyć także za zły stan techniczny i sanitarny taboru.