O rynku pracy w Śląskiem
Z udziałem Jacka Męciny, sekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej odbyło się dziś spotkanie poświęcone rynkowi pracy w województwie śląskim
„Gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej mieliśmy najwyższe bezrobocie ze wszystkich państw członkowskich. Obecnie jesteśmy poniżej unijnej średniej w tym względzie" - mówił Jacek Męcina, który wskazując na wpływ kryzysu na polską gospodarkę i rynek pracy tłumaczył, że patrząc na dostępne dane statystyczne najgorsze mamy już za sobą.
W dzisiejszym spotkaniu udział wzięli parlamentarzyści, radni Sejmiku, dyrektorzy urzędów pracy, przedstawiciele Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego.
W trakcie dyskusji odnoszono się do sytuacji w województwie śląskim. Wiceminister stwierdził, że to właśnie na Śląsku i na Mazowszu najbardziej odczuwalne były zwolnienia grupowe i te regiony były w najtrudniejszej sytuacji w czasie kryzysu. Jako przykład przywołał tu tyską fabrykę Fiata oraz hutę Częstochowa. Mówiąc z kolei o młodych ludziach, którzy dopiero zaczynają swoją karierę stwierdził, że młodzi ludzie kształcą się w strukturze niedopasowanej do potrzeb rynku pracy, decydują się na edukacje i tym samym opóźniają swoje wejście na rynek pracy. „Oczywiście wykształcenie pomaga w zdobyciu pracy, ale trzeba też sobie zadać pytanie o sens kształcenia na pewnych kierunkach, które nie dają aż tak dużych szans w ubieganiu się o pracę." - dodał.
Dyskusja jest kontynuacją debaty, jaka miała miejsce w lipcu br. podczas XXXVIII sesji Sejmiku Województwa Śląskiego. Wtedy swoje prezentacje w tej sprawie przedstawili Aurelia Hetmańska, dyrektor Urzędu Statystycznego w Katowicach oraz Mieczysław Płaneta, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach. W dyskusji głos zabrali m.in. dyrektorzy urzędów pracy w Częstochowie i w Tychach.
Więcej o lipcowych obradach na stronie Województwa Śląskiego.