Poziom 355. Czas na industrialną szychtę
Kopalnia Guido w Zabrzu sięga coraz głębiej i uruchamia trasę dla osób spragnionych solidnej porcji wrażeń. Poziom 355 to górnicza szychta w pełnym rynsztunku
Otwarta dzisiaj trasa to fragment nowej, ponad kilometrowej i nie udostępnianej dotąd części kopalni. Obszar ściany wydobywczej, eksploatowanej w celach szkoleniowo-badawczych w drugiej połowie ubiegłego wieku, został udostępniony zwiedzającym w praktycznie niezmienionej postaci.
„Do dzisiaj najgłębiej położoną trasą górniczą w Europie dostępną dla turystów, był poziom 320 tutejszej Kopalni Guido w Zabrzu. Teraz sięgamy jeszcze głębiej, oferując naszym gościom efekt zbliżony do autentycznych warunków panujących w rejonie eksploatacyjnym kopalni. To unikalna trasa, surowa, trudniejsza od dotychczasowych” – podkreślał w trakcie konferencji prezentującej Poziom 355, dyrektor Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, Bartłomiej Szewczyk.
W inauguracji trasy udział wziął Marszałek Województwa Śląskiego Wojciech Saługa, członek Zarządu Henryk Mercik i prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik.
„Jesteśmy dumni z naszej przeszłości. Dziesięć lat temu władze regionu postanowiły, że Szlak Zabytków Techniki stanie się wizytówką i konsekwentnie zmierzamy w tym kierunku. Dajemy nowe funkcje starym, często zniszczonym i popadającym w ruinę obiektom i sprawiamy, że otrzymują nowe życie. Kopalnia Guido to jedna z najjaśniej świecących gwiazd na szlaku, a możliwości jakie oferuje uczą, bawią i zachęcają do poznawania bogatej historii tego regionu” – przekonywał marszałek Wojciech Saługa.
Trasa przeznaczona jest dla osób pełnoletnich i wymaga wcześniejszej rezerwacji.
Każdy z uczestników tej wyjątkowej górniczej szychty przed zjazdem do nieczynnych od lat wyrobisk otrzyma ubiór ochronny: sztygarski strój, flanelową koszulę, gumiaki, hełm i lampę, ułatwiającą przemieszczanie się w mrocznych korytarzach. Wędrówka po najgłębszych zakamarkach kopalni zajmie jej uczestnikom ok. 3 godzin, w trakcie których czeka na nich wiele atrakcji m.in. przeniesienie kilkudziesięciokilogramowego rurociągu, przycięcie drewnianego stempla, czy naprawa przenośnika taśmowego. Wszystko to w nienaruszonych zębem czasu kopalnianych przestrzeniach. Punktem kulminacyjnym wyprawy będzie przejście przez ponad stumetrową ścianę węglową. Organizatorzy oferują również łatwiejszy wariant wycieczki tzw. „Mroki Kopalni” polegający na zwiedzaniu trasy bez elementów górniczej szychty.