Wysoka cena niskiej emisji
Zła jakość powietrza przekłada się na jakość zdrowia i życia. Zwiększa ryzyko zawału serca i udaru mózgu, powoduje częstsze hospitalizacje. W przededniu wejścia w życie uchwały antysmogowej rozmawiano o zdrowotnych kosztach niskiej emisji
„Stoimy u progu rewolucyjnej zmiany. Uchwała antysmogowa dla regionu wchodzi w życie pierwszego września i wierzę, że po Małopolsce i Śląskim tym tropem pójdą kolejne województwa. Zyskaliśmy aprobatę wielu środowisk, te przepisy są rozłożone w czasie i wierzę, że pozwolą nam skutecznie walczyć z tym zjawiskiem. Oczywiście wciąż czekamy na ruch ze strony rządu i decyzję o wprowadzeniu zakazu sprzedaży paliw niskiej jakości i nieekologicznych kotłów” – przekonywał w trakcie konferencji marszałek Wojciech Saługa.
Obecny na spotkaniu prof. Andrzej Lekston ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu wskazywał na wyniki badań, z których wynika, że w całej Europie z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera rocznie pół miliona osób. W Polsce to niespełna 50 tys. osób, czyli średniej wielkości miasto (dane Europejskiej Agencji Środowiska - EEA). Zanieczyszczone powietrze skraca życie statystycznego Europejczyka o 8 miesięcy, Polaka – o 10 miesięcy. Według EAA Polska jest w czołówce krajów UE zanieczyszczonych benzo(a)pirenem, PM2,5 i PM10. Co istotne, w czasie alarmów smogowych śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych rośnie o 2 procent, a śmiertelność w ogóle o 6 procent. Efekt ten utrzymuje się do dwóch tygodni po alercie. Zanieczyszczenie powietrza wpływa na potęgowanie śmiertelności o 6 proc. ogółem i 8 proc. z powodu chorób sercowo-naczyniowych.
Oprócz kosztów zdrowotnych wysokie są również ekonomiczne skutki smogu w Europie, które wylicza się na 940 miliardów euro rocznie.
„Koszty leczenia dyskomfortu, jaki odczuwamy z powodu niskiej jakości powietrza, są trudne do oszacowania, jednak wpływ zanieczyszczenia na występowanie chorób jest potwierdzony. Śląskie potrzebuje czystego powietrza, to obecnie nasz wspólny cel. Złej jakości powietrze kosztuje Polskę 13 proc. PKB, dlatego zamiast zostawiać pieniądze w aptekach, moglibyśmy przeznaczyć je na profilaktykę zdrowotną” – mówił prof. Andrzej Lekston.
Profesor Andrzej Lekston wskazał na zależności, z których wynika, że im większe zanieczyszczenie powietrza, tym większe ryzyko zawału serca i udaru mózgu, częstsze hospitalizacje z powodu zatorowości płucnej i migotania przedsionków. Pacjenci częściej też odwiedzali poradnie POZ, większa była liczba wizyt 7-14 dni po występowaniu smogu. Najbardziej na skutki zanieczyszczenia powietrza narażone są dzieci i osoby starsze, co przekłada się np. na zwiększenie zachorowalności na astmę.
Przypomnijmy, że zapisy uchwały, która wchodzi w życie 1 września br. i ma obowiązywać na obszarze całego województwa przez cały rok, dotyczą wszystkich użytkowników pieców, kotłów i kominków na paliwo stałe. Od chwili jej wejścia w życie nie będzie można stosować węgla brunatnego, mułów i flotokoncentratów oraz biomasy stałej o wilgotności powyżej 20 procent. Sama uchwała nie zakazuje jednak spalania węgla czy drewna, tylko złych jakościowo paliw. Uchwała wprowadza też istotne zapisy dla tych, którzy planują instalację urządzeń grzewczych. Po 1 września użytkownicy będą mieli określony czas, by zaopatrzyć się w kotły minimum klasy 5 lub spełniające wymogi ekoprojektu. Harmonogram wymiany pieców i kotłów został rozłożony na 10 lat i wskazuje cztery daty graniczne wymiany kotłów w zależności od długości ich użytkowania. W przypadku kotłów eksploatowanych powyżej 10 lat od daty produkcji trzeba będzie je wymienić na klasę 5 do końca 2021 roku. Ci, którzy użytkują kotły od 5 do 10 lat, powinni wymienić je do końca 2023 roku, a użytkownicy najmłodszych kotłów mają czas do końca 2025 roku. Ze względu na to, że do roku 2016 wymiana na kotły 3 i 4 klasy była dofinansowywana, graniczną datę ich obowiązkowej wymiany na klasę 5 wydłuża się do końca roku 2027.