Ulicami Katowic, Chorzowa i Świętochłowic do miejsca dawnego obozu w Świętochłowicach-Zgodzie przeszedł marsz upamiętniający mieszkańców Śląska represjonowanych w latach 1945-1948.

W uroczystości uczestniczyli parlamentarzyści, radni, samorządowcy. Samorząd Województwa Śląskiego reprezentował członek Zarządu Henryk Mercik.

„Stoimy w miejscu, gdzie funkcjonował obóz koncentracyjny. To, że funkcjonował on również po zakończeniu wojny, tłumaczono słowem sprawiedliwość. Ale okrucieństwo i przemoc, które tu miały miejsce, nie odbywały się w imię sprawiedliwości, ale nienawiści. Nienawiść tym rożni się od sprawiedliwości, że jest ślepa. Stąd też trafiali tu ludzie, których jedyną winą było to, że był inni, mówił innym językiem, byli innej narodowości, innego wyznania. Ta inność stała się ich przekleństwem. Musimy o tym pamiętać, gdy dla doraźnych celów wykorzystuje się niechęć do ludzi, którzy różnią się językiem, tożsamością czy kolorem skóry. Tymczasem ta różnorodność powinna się stać ubogaceniem” – powiedział Henryk Mercik.

Uczestnicy złożyli kwiaty i zapalili znicze pod bramą – pomnikiem dawnego obozu Zgoda. To miejsce w świadomości mieszkańców Górnego Śląska jest symbolem prześladowań w latach 1945-1948, określanych jako Tragedia Górnośląska. Rozpoczęły się one wraz wkroczeniem Armii Czerwonej pod koniec stycznia 1945 roku.

W wyniku represji deportowano do niewolniczej pracy w ZSRR ok. 50 tys. osób. Popełniano zbrodnie i szykanowano ludność cywilną. Czarną kartę w powojennej historii Górnego Śląska zapisał komunistyczny obóz Zgoda w Świętochłowicach, w którym zginęły ponad dwa tysiące ludzi.

Sobotni marsz wyruszył z katowickiego Placu Wolności. Uczestnicy przeszli 10-kilometrową trasą podobną do tej, jaką 67 lat temu przemierzyli pierwsi skierowani do obozu więźniowie.

Marsze na Zgodę od czterech lat organizuje Ruch Autonomii Śląska. W 2011 roku wojewódzcy radni zdecydowali, że ostatnia niedziela stycznia obchodzona będzie w województwie śląskim jako Dzień Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945 r.