Dzień Dziecka w Muzeum Śląskim
Do udanej zabawy niekoniecznie potrzebne są nam zabawki kupione w sklepie. Okazuje się, że czasem bardziej cieszą te, które zrobimy własnoręcznie
ciach specjalnie przygotowanych z okazji Dnia Dziecka. W trakcie spotkania, inspirując się wystawą „Lale, misie, koniki… Towarzysze dziecięcych zabaw”, dzieci spróbują stworzyć własną zabawkę.
Zajęcia rozpocznie zwiedzanie wystawy, gdzie spośród wielu prezentowanych zabawek dzieci spróbują wybrać te, które najbardziej się im podobają i którymi chętnie bawiłyby się w domu. Dzieci spróbują odpowiedzieć na pytanie, co zrobić, aby zabawki były oryginalne, jedyne w swoim rodzaju. Zwiedzający poznają także „przodków” współczesnych zabawek – klocków lego, gier komputerowych i tych, które kochanych najbardziej, czyli pluszowych przytulanek. Podczas części warsztatowej najmłodsi goście muzeum wykonają własną zabawkę – konika. Na ekspozycji zobaczyć można te najprostsze zabawki, dłubane na podwórkach czy pastwiskach, ludowe, przy wyrobie których pomagały chłopskie dzieci, także wykonywane ręką rodziców czy dziadków, dalej przygotowywane przez rzemieślników, wreszcie fabryczne, w tym sygnowane, produkowane przez zagranicznych oraz rodzimych renomowanych wytwórców. Najstarsze pochodzą z XIX wieku, a najmłodsze z lat 80. XX wieku.
Na ekspozycji znajdują się m.in. XIX-wieczne metalowe i celuloidowe twarzyczki lalek przyszywane do gałgankowych korpusów oraz drewniany koń na biegunach, lalki z biskwitowymi głowami firmy Armanda Marseille’a z Turyngii z początku XX wieku czy pochodząca z podobnego okresu miniaturowa karuzela, która przez lata stanowiła dekorację witryny wystawowej cukierni w Rybniku. Oglądać można także model maszyny parowej wykonany na początku XX wieku przez firmę Josepha Falka z Norymbergi oraz kolejkę o napędzie sprężynowanym produkcji Karla Buba datowaną na lata międzywojenne.
„Zabawki to królestwo dzieci, a ponieważ w każdym z nas jest trochę z dziecka, więc także dla rodziców i dziadków wystawa będzie miłym sposobem na oderwanie się od codziennych obowiązków i krótkim powrotem do czasów dzieciństwa” – mówią organizatorzy.