Mundur górnika z zielonymi piórami
"Bardzo dobrze, że powstał raport wskazujący naprawdę spore możliwości synergii między tymi dwoma, wydawać by się mogło na pierwszy rzut oka przeciwnymi światami. Jestem zwolennikiem zrównoważonej transformacji, a nie rewolucji" - stwierdził Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, podczas konferencji zorganizowanej w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Na spotkaniu obecny był również wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, poseł na Sejm Grzegorz Matusiak, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki i prezes Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych Remigiusz Nowakowski.
"Nie ma cienia wątpliwości, że odnawialne źródła energii w Polsce trzeba odpowiednio przedstawić, a cały proces związany z OZE przyspieszyć. Ale największym wyzwaniem było i ciągle jest połączyć coś z pozoru nie do połączenia. I ten raport pokazuje czarno na białym, że jest to jak najbardziej możliwe. Dlatego jedyną słuszną drogą jest jak najbardziej rozwój OZE, ale wraz z zabezpieczeniem źródeł konwencjonalnych" - przekonywał zebranych podsekretarz w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski.
Z kolei Janusz Gajowiecki zwrócił uwagę, że im większa dywersyfikacja źródeł energii tym możliwy większy rozwój całej gospodarki.
"Przyszłość to wirtualne elektrownie i klastry energii. To nie może być jednak zmiana z dnia na dzień. To trwająca latami ewolucja. Teraz, dzięki temu raportowi, wiemy, że stawianie OZE w opozycji do węgla było sztuczne. Wiemy już, że te dwa światy potrafią doskonale współpracować i uzupełniać się" - argumentował prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Na jeszcze jeden aspekt zapotrzebowania energetycznego w przyszłości zwrócił uwagę Remigiusz Nowakowski. Szef Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych przy okazji przytoczył prognozy Komisji Europejskiej mówiące o polskiej gospodarce rozwijającej się w tempie 4,2 proc. PKB, co dałoby nam drugie miejsce w Unii Europejskiej.
"Zielone pióra dobrze pasują do munduru górniczego" - przekonywał Remigiusz Nowakowski. - "Mariaż OZE z konwencjonalnymi źródłami energii ma jak najbardziej sens. Jeżeli faktycznie nasza gospodarka tak się rozpędzi, to też rodzi odpowiednie poziomy energetyczne. Ta synergia jest na to bardzo właściwą odpowiedzią. To się już dzieje. Na przykład jeżeli chodzi o wiatraki to tylko jeszcze same turbiny nie są produkowane w Polsce. Reszta wiatraku pochodzi od polskich firm. To olbrzymia szansa dla gospodarki, łącznie z nowymi miejscami pracy" - dodał.